wtorek, 3 grudnia 2013

Tel Aviv




 
 




 
W dzień +30 i niskie słońce, które świeci prosto w twarz. Jest nowocześnie, europejski standard. Czuje się jednak pewne podporządkowanie. Ochrona przed wejściem do centrum handlowego, muzeum i na porannym pchlim targu na końcach ulic.
Jedzenie zawsze świetne, albo trafialiśmy na takie często z Lonely Planet.
Mój ulubiony Bauhaus. Jest wszędzie. W całym mieście ok. 5 tyś. budynków w tym stylu.

Brak komentarzy: