sobota, 17 lipca 2010

Jerzy Beski

Artysta i jego hobby. Zbieranie ptaszków.

1 komentarz:

ela1302 pisze...

Czytałam książkę pana Beskiego. Podoba mi się styl, dobrze się czyta,lecz nie o tym chciałam napisać. Pan Beski jest równolatkiem mojej mamy,która również mieszkała w Trembowli,chodziła do szkoły i przeżycia i zdarzenia z dzieciństwa przeplatane faktami historycznymi- głównie okres wojenny opowiadała i opowiada mi , ilekroć ma okazję. Czytałam książkę po raz pierwszy, a wydawało mi się,że ją znam. Oczywiście osobiste przeżycia p. Jerzego oraz jego rodziny są różne od przeżyć mojej mamy, jednak wplatają się w czas i tło historyczne i miejsca, które w większości znam z opowiadań,i to czyni je bliskimi. Lęki, obawy, problemy z zaopatrzeniem w produkty, których wcześniej nie brakowało, śmierć najbliższych, śmierć i bieda wszechobecna w czasie wojny, niepewność jutra - są to przeżycia znane mi z opowiadań mojej mamy. Podziwiam pasję p. Beskiego. Szkoda, że w internecie nie można obejrzeć jego prac. Nie ma strony internetowej p Beskiego.